40. Akashi x Kuroko

Hej c;
Padam na twarz, ostatnie dni to istny Armagedon jest XD"
Cały czerwiec się taki zapowiada i początek lipca, matko xd
No ale nic, przybyłam, coś napisałam...
To dla Ciebie, An ;3
Mam nadzieję, że się spodoba ^^"

Jesteś tu.
Znów zadziwiasz mnie swoją delikatnością.
Nie widzisz tego, jak na mnie działasz.
Ciągle nakładam maskę.
Standardowy poker face.
- Kuroko – zaczynasz ostro.
Patrzę na Ciebie.
Kręcisz głową.
Nie kończysz.
Szybko przyciągasz mnie do siebie.
Całujesz, dość gwałtownie.
Jest w tym jednak nutka delikatności, której nikt inny by nie dostrzegł.
Odwzajemniam się tym samym.
Daję się ponieść.
To jedna z nielicznych chwil, w których jestem w stanie się na kogoś otworzyć.
I koniecznie tym kimś musisz być Ty.
- Akashi… - szepczę, gdy się od siebie odrywamy.
Nie dajesz mi skończyć.
Popychasz mnie na łóżko.
Dopadasz do mnie.
Znów się całujemy.
To wszystko jest bardziej namiętne.
Czuję ciepło.
Czuję miłość.
Naprawdę Cię kocham.
Bardzo kocham.
Wiem, że Ty mnie też, choć nigdy tego nie mówisz wprost.
Może nie potrafisz?
Chciałbym to usłyszeć.
Naprawdę bym chciał.
Odpycham Cię lekko.
Patrzę w te Twoje pełne żądzy oczy.
- Akashi… - szepczę ponownie.
Nie zdążyłem skończyć.
- Zamknij się – warczysz.
Kręcę głową.
Zaciskam palce na Twojej koszulce.
Tym razem nie mogę powstrzymać emocji.
Przenikają przez maskę.
Widzę lekkie zaskoczenie na twej twarzy.
I wreszcie to mówisz.
Te słowa.
- Kocham Cię, Kuroko.
I już wiem, że to jest prawdziwe.
- Ja ciebie też – odpowiadam.
I znów toniemy w pocałunkach…